WIADOMOŚCI

  • 12.05.2013
  • 9238
Raikkonen: nie ma za bardzo co celebrować
Raikkonen: nie ma za bardzo co celebrować
Fin po raz kolejny zakończył wyścig na drugim miejscu, co staje się dla Lotusa tradycją. Tym razem nie był w stanie dorównać tempu Fernando Alonso. Romain Grosjean z kolei, nie dojechał do mety z powodu usterki tylnego zawieszenia.
baner_rbr_v3.jpg
Kimi Raikkonen, P2
„Niestety po raz kolejny drugie miejsce, więc nie ma za bardzo co celebrować. Samochód spisywał się dobrze i zrobiliśmy wszystko na co było nas stać. Nie mieliśmy tempa, aby rzucić wyzwanie Fernando [Alonso]. Dobrze dla naszej sytuacji w tabeli, że Sebastian zakończył wyścig za nami. Zobaczymy na co nas będzie stać w Monako.”

Romain Grosejan, DNF
„Miałem kiepski start, ale potem złapałem dobre tempo i wiedzieliśmy, że możemy wykorzystać strategię. Był potencjał na dobry rezultat. Do czasu usterki tylnego zawieszenia, samochód spisywał się świetnie. Szkoda, że musiałem się wycofać z wyścigu. To zawsze rozczarowujące, gdy dzieje się coś takiego, ale to część wyścigu, nie ma kogo obwiniać.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

25 KOMENTARZY
avatar
Kukiss

12.05.2013 19:08

0

W Monako będzie ciężko o zwycięstwo, ale Kimi powalczy : )


avatar
Jahar

12.05.2013 19:08

0

Ale nudziarz z Kimiego.


avatar
kokon510

12.05.2013 19:10

0

szkoda że Grosejan nie zdobył punktów ferrari ich przez to wyprzedziło


avatar
Azagoth

12.05.2013 19:20

0

Nie nudziarz z Kimiego,tylko on wie o co trzeba walczyć. W F1 liczy sie głównie zwycięstwo,pamięta sie wygranych i mówi sie o mistrzach,a o pozostałych sie często zapomina. Ktoś kiedyś powiedział-,,W wyścigach liczy sie tylko zwycięstwo,wszystko inne jest jego konsekwencją''


avatar
Święty

12.05.2013 19:29

0

jestem ciekaw w jaki sposob Roman rozwalil bolid.


avatar
Skoczek130

12.05.2013 19:29

0

Kimi chłodno myśli i bardzo dobrze. On chce wygrywać, ale będąc cały czas na podium też może osiągnąć sukces. Powodzenia! :))


avatar
URAN

12.05.2013 19:35

0

A ja mu życzę jeszcze 14 wyścigów na pudle z 2 miejscem! Wtedy będzie miał 365 punktów i majstra na 100%, bo Vettel w 2012 został majstrem z 281 punktami. A to, że Kimi chce wygrywać, to bardzo dobrze! Będzie miał więcej niż te 365 pkt.!


avatar
karol

12.05.2013 19:36

0

Auto ma naprawdę niezły potencjał,ale nie wiem ,dlaczego i Kimi,i Lotus ciągle liczą na jeden pit-stop mniej od konkurencji,trochę ryzyka,walki by się przydało,ale czy Kimi jest do tego zdolny?


avatar
greg32

12.05.2013 19:42

0

Nie jestem w 100% przekonany do dzisiejszej strategii, może gdyby mieszanki były bardziej miękkie jak miało być to rywale szybciej byliby na felgach. Kimiemiego za łatwo łyknął Alonso z pomocą Hamiltona i ten mógł spokojnie odjechać przy bardzo dobrym tempie. Chciałbym zobaczyć dziś Lotusa z agresywną strategią, może Romek miał taką ale nie ukończył, szkoda punktów i pozycji w klasyfikacji.


avatar
Jahar

12.05.2013 19:44

0

@Azagoth. Nie zawsze można wygrać więc jeśli czujesz, że dobrze wykonałeś swoją robotę to można się poklepać po ramieniu i powiedzieć, że jest ok. Chyba, że Kimi nie czuje, że wykonał wszystko co do niego należało... Tak czy owak nudziarz z niego. Czasem się zachowuje jak rozkapryszona księżniczka ale może mi się tylko wydaje


avatar
LittleMy

12.05.2013 20:43

0

@10 Wszyscy kierowcy to w pewnym stopniu rozkapryszone księżniczki. ;) Ale masz rację, Kimi przynudza w tym temacie. 4 podium na 5 wyścigów? To chyba jest jakiś powód do zadowolenia. Razem z Hamiltonem zaczynali po brudnej stronie toru, Alonso wykorzystał szansę i było po zabawie. Nie ma co marudzić.


avatar
regi_usun

12.05.2013 21:27

0

"Nic śmiesznego" - zawsze drugi haha:) Gratulacje dla Kimiego - on tak naprawdę nie musi wygrywać wystarczy, że w każdym wyścigu będzie drugi i mistrza ma w kieszeni:)


avatar
Lotuss

12.05.2013 21:39

0

Tak naprawdę Alo objechał Kimiego ponieważ Lewis bardzo wolno wyszedł z zakrętu a Kimi jechał tuż za nim i musiał przychamować dlatego taki obrót spraw mogliśmy zobaczyć :D Drugim problemem była niska predkość Lotusa przez którą Kimi długo się męczył i Hamem i z Vetelem gdyż brakowało prędkości a w tym czasie Alo cały czas odjeżdżał :D


avatar
elin

12.05.2013 21:56

0

Mnie wcale nie dziwi ( i nie nudzi ;-) ), że Kimi nie jest zadowolony z kolejnego drugiego miejsca - " drugi na mecie, to zawsze pierwszy przegrany ". Dzisiaj pojechał bardzo dobry, bezbłędny wyścig, ale na pokonanie Ferrari - Alonso raczej szans nie miał.


avatar
komentator

12.05.2013 22:03

0

Tyle dziś mówili o ewentualnym przejściu Raikkonena do Red Bulla. Chyba lepiej być pierwszym kierowcą w Lotusie niż drugim gdziekolwiek zwłaszcze w Red Bullu. Kimi zostań!!


avatar
Michael Schumi

12.05.2013 22:24

0

Kimi zrobił swoje ... znowu. Jest razem z Vettelem najbardziej regularnym kierowcą w stawce: 5 wyścigów i 4 podia. Raz był siódmy. Odrobił też przy okazji stratę 6 pkt. do Vettela, więc jest okey. Oby w Monako pojechał lepiej niż rok temu. Tak szczerze to gdy zobaczyłem zwalniającego Grosjeana to pomyślałem, że wjechał w Sutila, to by tłumaczyło, czemu Niemiec stracił tyle czasu w boksach.


avatar
Michael Schumi

12.05.2013 22:29

0

@11 Kimi taki jest po prostu. Jestem w stanie go zrozumieć: ma wolę wygrywania i chce być jak najwyżej. Na razie miał 3 drugie miejsca i jest na drugim miejscu w generalce. Sądzę, że Kimi bardziej patrzy na to ile stracił, gdzie mogło być lepiej i ile razy w swojej ocenie pojechał gorzej. Tacy ludzie też są :)


avatar
Zirdiel

12.05.2013 22:47

0

Jak kimiemu nie pasuje 2. miejsce to niech sobie da spokoj z jezdzeniem. Wiadomo, ze kazdy chce wygrywac, nie tylko on. Nie lubie Vettela, ale gosciu mimo tego, ze zakonczyl wyscig na 4 pozycji w jednym z najlepszych bolidow mowi, ze jest zadowolony jest ze swojego miejsca.


avatar
Michael Schumi

12.05.2013 23:10

0

Skoro Kimiemu nie pasuje drugie miejsce, bo woli pierwsze to nie powód do zaprzestania jazdy. Skoro chce być 1 to będzie na to pracował i wkrótce znowu to osiągnie. Alonso też rok temu miał sporo podiów na drugim miejscu, które nie były złym rezultatem, ale zawsze pragnął zwycięstw. Kimi powodów do takiego a nie innego wyniku szuka bardziej w sobie. Fernando rok temu powodów swoich pozycji wyszukiwał u konkurencji. Trochę mnie to już w końcówce sezonu irytowało: ile to on uwagi nie skupiał na za szybkim bolidzie Red Bulla. Kimi tym się różni, że jest zawsze skupiony na sobie i nie obchodzi go zbytnio, kto jest szybszy, wolniejszy, nie gada o tym jak bardzo mu niewsmak zbyt dobry RB8. Sam miał wolniejszy bolid, jeździł w bolidzie z mniejszym budżetem, a robi swoje i nie opowiada, ile to oni są poszkodowani, bo Red Bull ich objeżdża.


avatar
elin

12.05.2013 23:14

0

19. Michael Schumi - całkowicie zgadzam się z tym co napisałeś :-)


avatar
pat77

12.05.2013 23:42

0

Brawo KIMI! Szkoda Romek!


avatar
lta700

13.05.2013 11:26

0

jeden pit stop mniej w Monaco to gwarancja pudła / jeżeli czołówka będzie blisko / Wież może to być dobra strategia. kiedyś MSCH z benettonem i flavio tak wydymali wszystkich


avatar
Jahar

13.05.2013 11:35

0

@19. A ja się zgadzam tylko po części bo moim zdaniem Kimi i Alonso gadają podobnie tylko w innym tonie. Kimi narzeka na brak wygranych tak jakby był poszkodowany przez los a Alonso to narcyz ale obaj gadają to samo.


avatar
moon22

13.05.2013 14:56

0

Bardzo lubię Kimiego jest dla mnie szczerze mówiąc najlepszy ale czasami mógłby się cieszyć z tego co ma. Inni by wprost marzyli o 2 miejscu a on cały czas narzeka.


avatar
komentator

14.05.2013 09:06

0

@23. Nie zgadzam się z Tobą. Ayrton Senna który stał się legendą też zawsze narzekał jak zajmował miejsce inne niż pierwsze i ludzie go za to kochali. Alain Prost miał przydomek Kalkulator bo po prostu zbierał punkty i nie chciał za wszelką cenę być pierwszy.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu